Portal Resko24.pl - Menu boczne

AKTUALNOŚCI

W sobotę, 17 czerwca 2017 r. odbył się zjazd Maturzystów z Reska, którzy 50 lat temu zdawali maturę. Było to 10 maja 1967 r.

Program został opracowany i dostarczony do wszystkich abiturientów. Początek spotkania rozpoczął się o godz. 13:00 przy bramie cmentarnej w Resku, a tam wspólny spacer oraz zapalenie zniczy na nagrobkach koleżanek i kolegów, którzy już odeszli.

Następnie udaliśmy się na zwiedzanie dawnego Liceum z naszą wychowawczynią Panią Marią Sękowską, po czym zaczepiliśmy o park i bujany mostek (przypomnienie miejsc randkowych i wagarowych).

Kończy się cierpliwość kierowców, którzy korzystają z parkingu przy ul. Jedności Narodowej w Resku. Wysoki krawężnik to zmora wszystkich zmotoryzowanych  - sygnalizują kierowcy.

Wspomniany parking leży w ciągu drogi powiatowej. Niestety nie mamy dobrych wiadomości, jak usłyszeliśmy w rozmowie telefonicznej z Wiesławem Bernackim - dyrektorem ZDP Łobez, wszystkie siły i środki zostały "rzucone" na realizację nowego ronda i przyległych ulic.

- W tym roku na pewno niczego nie będziemy poprawiali na parkingu przy ul. Jedności Narodowej. Skoro przez dziesiątki lat kierowcy wytrzymywali z tym problemem, ten rok ich nie zbawi. Wszystkie środki finansowe zostały przeznaczone na realizację dużej inwestycji drogowej w  obrębie ulic Stodólnej, Kołobrzeskiej, Bohaterów Warszawy i budowę ronda. Jeżeli chodzi o wspomniany krawężnik, jego naprawa byłaby nieopłacalna. W przyszłym roku będziemy remontowali całą ul. Jedności Narodowej, wtedy wyremontujemy również ten parking - powiedział Wiesław Bernacki - dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Łobzie.

Do naszej redakcji napływają sygnały dotyczące placu zabaw usytuowanego pomiędzy ul. Zachodnią i al. Wolności. Jak twierdzą Czytelnicy, bezpośrednie sąsiedztwo ruchliwej al. Wolności stwarza poważne zagrożenie.

Kiedyś na al. Wolności był próg spowalniający, właśnie w okolicach placu zabaw. Po remoncie drogi próg nie został już zainstalowany. Plac zabaw który przylega do al. Wolności nie jest odgrodzony od drogi żadnym płotkiem zabezpieczający.

Co prawda rośnie tam żywopłot, ale to akurat w niewielkim stopniu poprawia bezpieczeństwo. Często czytamy w mediach jak niewiele trzeba aby doszło do tragedii.

Poprawiono nawierzchnię objazdu w kierunku Łabunia Wielkiego. Z pomocą też przyszła pogoda, w końcu opady deszczu złagodniały.

To jednak doraźne działania, przejeżdżające samochody szybko niszczą niestabilną, szutrową nawierzchnie. W połączeniu z deszczem sytuacja szybko się komplikuje.

Do czasu wznowienia ruchu na ul. Kołobrzeskiej, wykonawca na pewno będzie musiał jeszcze wielokrotnie naprawiać kłopotliwy objazd.

Taki krajobraz można dzisiaj zaobserwować na terenie tzw. promenady w Resku. Wszystko w oku kamery monitoringu którego nikt nie monitoruje.

Porozrzucane śmieci to zapewne efekt nocnej libacji, jaka miała miejsce przy ul. Młyńskiej w Resku. To miejsce w którym chętnie spacerują mieszkańcy, dzisiaj tzw. promenada nie zachęca do wspólnych rodzinnych rodzinnych spacerów.

Drewniane zadaszenia w których biesiadowali imprezowicze, znajdują się w zasięgu monitoringu miejskiego. I co z tego? Nic, bo przecież w Resku nikt tych zdarzeń nie obserwuje, dopiero po fakcie (o ile monitoring był sprawny) jest szansa na odnalezienie archiwalnych nagrań.

Objazd w kierunku Łabunia Wielkiego, Modlimowa jest w fatalnym stanie. Strugi deszczu rozmywają szutrową nawierzchnię, auta grzęzną w błocie.

- Jeżeli nie przestanie padać, pozostanie nam jazda przez Płoty - narzekają kierowcy.

Trudno się dziwić, od wczoraj praktycznie cały czas leje deszcz. Droga jest nasiąknięta wodą do granic wytrzymałości, po przejeżdżających samochodach pozostają głębokie błotne koleiny. Co kawałek sterczą z drogi duże kawałki gruzu i innych odpadów budowlanych, nawet nie widać po czym przejeżdżamy. Pytaliśmy w Urzędzie Miejskim w Resku, ile czasu jeszcze będziemy musieli korzystać z objazdu. Sekretarz gminy Resko, Danuta Mielcarek niestety nie znała tego terminu.

Chorwacja już od kilku lat stoi twardo na podium najpopularniejszych zagranicznych kierunków wakacyjnych wśród polskich turystów. Ponad 1000 km dzieli Biłgoraj od Chorwacji, więc można w kilkanaście godzin dojechać tam samochodem. Jeśli nie padnie decyzja na samodzielny wyjazd autem, to na pewno znajdziemy odpowiednie oferty z biur podróży.

Jedną z najważniejszych rzeczy, którą musimy załatwić przed wyjazdem jest na pewno wykupienie polisy podróżnej do Chorwacji. Nawet jeśli nasz wyjazd jest zorganizowany przez touroperatora.

Ubezpieczenie turystyczne do Chorwacji z biura podróży

Biura podróży mają obowiązek ubezpieczyć swoich klientów na czas wyjazdu wakacyjnego. Nie ma się czemu dziwić, że są to najczęściej ubezpieczenia najtańsze, które zawierają bardzo niskie sumy ubezpieczenia. Dla touroperatorów jest to po prostu kolejny koszt, dlatego podstawowe ubezpieczenia turystyczne z biur podróży bardzo rzadko wystarczają na wyjazd do Chorwacji.

Chociaż słupki rtęci wskazywały temperaturę powyżej 30 stopni, a na niebie nie było widać chmur, w czwartek (29.06) nastąpiło załamanie pogody. Zagrzmiało, zerwał się silny wiatr, a z zachmurzonego nieba spadł deszcz i grad.  

Tak w dużym skrócie wyglądało popołudnie i wieczór w Resku. Podczas dnia słupek rtęci na termometrze oscylował powyżej 30 stopni, było parno. Nic jednak nie wskazywało, że pogoda załamie się tak gwałtownie. Po godz. 17.30 zastępy straży pożarnej na terenie gminy Resko, miały pełne ręce roboty. 

W Resku, na ul. Leśnej doszło do zalania pomieszczeń garażowych, w Piaskach i w Lubieniu Górnym powalone drzewa zerwały linie energetyczne. W Łagiewnikach strażacy musieli usuwać powalone drzewo. Bardzo podobnie sytuacja wyglądała w całym regionie.

RESKO. Wczoraj (28.06) w godzinach wieczornych, jedna z mieszkanek bloku przy ul. Prusa postanowiła zrobić "porządek" z gniazdującymi nad jej balkonem jaskółkami. Na oczach dzieci które przebywały na podwórku miała strącić gniazdo, w środku były cztery młode jaskółki. Niestety jeden ptak nie przeżył upadku.

Jak nam się udało ustalić, mieszkanka postanowiła zareagować na ptasie sąsiedztwo. Jak twierdzą świadkowie zdarzenia, pani początkowo próbowała tłumaczyć się, że ptaki brudziły jej balkon. Całe zdarzenie obserwowały przebywające na podwórku dzieci i osoby dorosłe.

Część dzieci widząc małe jaskółki leżące na ziemi, które jeszcze nie mogą latać, zaczęła płakać. Powiadomiono policję. Przybyły na miejsce patrol usłyszał od mieszkanki, że gniazdo z jaskółkami samo odpadło od ściany. Policja podjęła stosowne czynności, jest to sprawa ścigana z urzędu.

Ptakom udzielono niezbędnej pomocy

- Dzisiaj wiozę trzy młode młode jaskółki do Szczecina, jedna nie przeżyła. Trafią do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Szczecinie. Mają się dobrze, mam nadzieję, że przeżyją. Wczorajsze zdarzenie jest karygodne. Chciałabym zaapelować o czujność mieszkańców w okresie lęgowym ptaków. Jeżeli ktoś zaobserwuje, że młode wypadły z gniazda lub potrzebują innej pomocy, można ten fakt zgłosić w Urzędzie Miejskim w Resku lub powiadomić policję - powiedziała Karina Mazur, która współpracuje z Urzędem Miejskim i jest odpowiedzialna za odławianie bezdomnych zwierząt na terenie gminy Resko.

Zaloguj
x
x
Zarejestruj
x