RESKO. Ciągnąca się na długości kilkuset metrów plama oleju utrudnia dzisiaj ruch na drodze nr 152 począwszy od przejazdu kolejowego dalej w kierunku ul. Wojska Polskiego. W akcji usuwania rozlanego oleju bierze udział OSP Resko i PSP Łobez.
Najprawdopodobniej do rozszczelnienia doszło na niebezpiecznej pozostałości po dawnym przejeździe kolejowym. Jest to niebezpieczne miejsce które stanowi poważne utrudnienie w ruchu drogowym - poruszaliśmy temat przejazdu w artykule: Nasz lokalny absurd drogowy. Niestety nie znamy sprawcy całego zajścia, najprawdopodobniej odjechał z miejsca zdarzenia przed przybyciem służb ratowniczych.
Służby ratownicze rozsypują sorbent który ma zniwelować zagrożenie na drodze. Wprowadzono ruch wahadłowy na tym odcinku drogi.
Tym razem był to olej, gorzej jeżeli w tym miejscu dojdzie do poważniejszej katastrofy z powodu zapomnianego przez PKP zniszczonego przejazdu kolejowego. Pomimo naszych interwencji PKP nie chce zająć się uporządkowaniem terenu. To co udało się łatwo rozebrać i sprzedać na złom dawno zostało już zabrane, niestety kawałki szyn nadal tkwią w drodze. PKP nie chce zabrać pozostałości po dawnym przejeździe, bo wiąże się to z wydaniem środków pieniężnych na naprawę miejsca po przejeździe.
Komentarze
Teraz możemy spodziewać się ogłoszonego sukcesu w negocjacji z koleją likwidacji przejazdu - nieczynnego dekady... szkoda tylko, że za tym sukcesem nie będą kryły się żadne zabiegania o przyspieszenie prac.
PKP ma ustawowy obowiązek utrzymania przejazdów kolejowych - jeśli go nie mają potrzeby rozebrać muszą go utrzymać. A PKP zapewne nie przypomina sobie pisma z oficjalnym zwróceniem uwagi o złym stanie przejazdu.
Nie. Roboty drogowe toczą się osobno, niż skrzyżowania dróg - roboty drogowe dla PKP są proste wystarczy prosty przetarg i rozbiórka leci. Skrzyżowania wymagają uzgodnień, odtworzenie jezdni projektów budowlanych, geodetów, przetargów... Pieniądze są dzielone z góry na kilkanaście robót (tu choćby przejazd koło Starogardu, Reska...