Senat przyjął ustawę, według której Staż Miejska nie będzie miała prawa do kontroli fotoradarowej – mobilnej i stacjonarnej. Jeśli ustawa wejdzie w życie, z miast znikną fotoradary należące do SM. Coraz więcej gmin w Polsce decyduje się na likwidację straży miejskich, czy SM w Resku również zostanie zlikwidowana ?
Straż Miejska w Polsce
Straże miejskie zaczęły powstawać od 1990 roku, kiedy to uchwalono dwie ustawy: wprowadzającą samorząd terytorialny oraz o policji. Ta druga ustawa wprost umożliwiła gminnym władzom samorządowym tworzenie „umundurowanych straży miejskich”, zaznaczając jednocześnie, że „funkcjonariusze straży miejskich wykonują wyłącznie czynności administracyjno-porządkowe”. Całościowego uregulowania prawnego dotyczącego strażników doczekaliśmy się w 1997 roku wraz z ustawą o strażach gminnych, w której dokładnie wymieniono zadania straży, a jednym z nich była kontrola ruchu drogowego. Pod koniec 2012 roku gotowy był projekt ustawy przewidujący przekształcenie straży w policję municypalną, która – wyposażona w broń palną – bardziej zajmowałaby się zadaniami związanymi z bezpieczeństwem.
Ustawa o ograniczająca kompetencje Straży Miejskiej
Senat już w lipcu przyjął Ustawę, teraz ma trafić do prezydenta. Jeżeli Andrzej Duda ją podpisze, 1 stycznia 2016 roku wszystkie fotoradary należące do Straży Miejskiej będą musiały zostać zdemontowane. Mimo tego, że komisja senacka zaproponowała poprawki do ustawy, według których straż miejska miałaby możliwość kontrolowania ruchu drogowego za pomocą urządzeń stacjonarnych, w piątek Senat zadecydował o przyjęciu ustawy bez konieczności wprowadzania żadnych zmian.
Piątkowe obrady dotyczyły zmian w ustawach o ruchu drogowym i ustawy o strażach gminnych. Nowelizacja ma na celu pozbawienie straży gminnych i miejskich prawa do przeprowadzania kontroli fotoradarowej. Jeśli zostanie podpisana przez prezydenta, to tylko policja i Inspekcja Ruchu Drogowego będzie zajmowała się karaniem za naruszenia przepisów drogowych.
Nowelizacja stanowi, że z fotoradarów mobilnych będzie mogła korzystać tylko policja. Inspekcja Transportu Drogowego będzie dysponować wyłącznie fotoradarami stacjonarnymi.
W związku z Ustawą ograniczającą kompetencje strażników w Resku coraz częściej "mówi się" o likwidacji Straży Miejskiej. Dzisiaj skontaktowaliśmy się z panią Danutą Mielcarek - Sekretarz Gminy w Resku aby poznać stanowisko Urzędu Miejskiego w Resku.
Stanowisko Urzędu Miejskiego w Resku
Jak usłyszeliśmy w rozmowie telefonicznej obecnie Straż Miejska pracuje bez zmian, nikt nie został zwolniony i nie ma oficjalnej informacji o jej likwidacji. W związku z wejściem Ustawy ograniczającej uprawnienia strażników sytuacja najprawdopodobniej będzie omawiana na najbliższej komisji Rady Miejskiej, która odbędzie się we wrześniu. To własnie Rada Miejska może zadecydować o dalszym funkcjonowaniu bądź likwidacji Straży Miejskiej w Resku, Burmistrz nie ma takich uprawnień.
Podczas wrześniowego spotkania komisji, na pewno zostaną poddane analizie wpływy z fotoradaru do gminnej kasy. Obecnie w SM Resko jest zatrudnionych 2 strażników i 2 pracowników administracyjnych oraz osoby zatrudnione w ramach stażu. Po wrześniowej komisji Rady Miejskiej wyjaśni się co dalej ze Strażą Miejską w Resku.
Resko24.pl
Komentarze
Popieram nic nie robią a kaska leci z naszych podatków. Zlikwidować !!!
"Jak to? Ja nic nie robię?
A kto siedzi na tapczanie?
A kto zjadł pierwsze śniadanie?
A kto dzisiaj pluł i łapał?
A kto się w głowę podrapał?
A kto dziś zgubił kalosze?
O - o! Proszę!"
Monitoring nie działa, kosze i altanki płoną, samochody parkują w miejscach zakazu i dla inwalidów, śmieci walają się po mieście, tablice informacyjne w parku zdemolowane, młodzież nadal pija w miejscach publicznych (choć policja się im często wtrąca), menele szczają po chodnikach na przeciwko urzędu... a strażnicy sprawdzają czy gość wieszający lampę przed urzędem równo ją powiesił, czy domy są prawidłowo oświetlone i czy burki na podwórkach są szczepione.
I nie mówię jedynie o głównych ulicach... ale o wszelkich zabudowaniach, parkach, skwerach, gruntach gminnych, oczywiście wraz ze zwracaniem uwagi na np. stan dróg powiatowych, wyrzucanych śmieciach po rowach, w doły ziemne, śmiechach w opuszczonych budynkach, grożących bezpieczeństwu budowlach, płotach, słupach, liniach i urządzeniach energetycznych, otwartych włazach, studzienkach, niesprawnych lampach, pijącej i palącej młodzieży, wagarujących dzieciach...
Zwolnienie wszystkich cywilów jest błędem - bo teraz chcąc wszystkich mundurowych wysłać w teren zapomina się o potrzebie by jedna osoba pełniła dyżur, odbierała zgłoszenia, pisała wezwania i inne pisma na podstawie dostarczanej z terenu dokumentacji.