Mikołajkowemu szaleństwu, wyzwalającemu całą dziecięcą radość, oddały się dzieci ze szkoły filialnej z Łosośnicy. Na spotkanie z Mikołajem pojechaliśmy do Fun Parku ,,Pomerania" w Dygowie k/Kołobrzegu.
Podczas zajęć prowadzonych przez Elfy - pomocników Mikołaja, dzieci tworzyły prezenty dla Mikołaja i dla swoich bliskich, pisały listy do Mikołaja. Żeby móc spotkać się z Mikołajem, należało zniszczyć w specjalnej maszynie wszystkie swoje złe uczynki.
Przyjście Mikołaja zrobiło duże wrażenie, a potem już były zdjęcia i mnóstwo zabawy na ogromnej powierzchni z różnorodnymi atrakcjami. Wracaliśmy zmęczeni, ale bardzo zadowoleni. Emocje, jakie towarzyszyły nam w tym dniu, widoczne na zdjęciach, na długo pozostaną we wspomnieniach.
Na początku listopada interweniowaliśmy w sprawie niebezpiecznego miejsca przy Szkole Podstawowej w Resku. Jest pozytywny odzew.
Przypomnijmy, brak oznakowania pionowego i poziomego na przejściu przez ul. 1 Maja. Dzieci które idą do szkoły z miasta, korzystają własnie z tego przejścia. Teraz wygląda to tak, jakby w tym miejscu w ogóle nie było przejścia dla pieszych (nie informują o tym żadne znaki). Aby pokonać ten odcinek drogi zgodnie z przepisami, dzieci musiałyby skorzystać z przejścia przez ul. Wojska Polskiego tuż przy księgarni, następnie powinny przejść przez ul.1 Maja idąc w kierunku poczty i ponownie przejść przez ul. Wojska Polskiego, aby w końcu dotrzeć do szkoły.
Jak się okazało, wspomniane przejście nie figuruje w żadnym z rejestrów Zarządu Dróg Wojewódzkich oraz Zarządu Dróg Powiatowych jako przejście dla pieszych. Kiedyś była tutaj tzw. zebra, początkowo biała, później biało czerwona i oznakowanie pionowe - kto je zlikwidował i dlaczego? Na tą chwilę nie mamy odpowiedzi. Więcej informacji w artykule: http://www.resko24.pl/aktualnosci/1975-brak-decyzji-w-prawie-przejscia-dla-pieszych-kolo-podstawowki-zarzadca-nie-mamy-tego-przejscia-w-ewidencji.html
10 listopada 2017r. klasa I LO zawitała w Szczecinie w celu odkrycia i rozwiązania zagadek, prowadzących do wyjścia z tajemniczych pokoi.
Escape Room to miejsce, gdzie każdy może sprawdzić swoje logiczne myślenie i umiejętność opanowania w sytuacjach kryzysowych. Kluczową rolę odgrywa tu przede wszystkim praca w grupie.
Za cel postawiliśmy sobie efektywne współdziałanie, prowadzące do sukcesu-wyjścia z zamkniętego pokoju. Podzielni na cztery grupy, wybraliśmy tematyczne pomieszczenia. Na odważnych i oczekujących dreszczyku emocji czekał „Stary Dwór”, stworzony na wzór horroru. Natomiast dla ciekawych sekretów legendarnego statku kapitana Nemo, ciekawą opcją okazał się pokój „Nautilus”. Pierwszy raz zmierzyliśmy się z tego typu rozrywką, więc nie wiedzieliśmy czego się spodziewać i nad jakiego typu łamigłówkami przyjdzie nam główkować.
Czas przeznaczony na ucieczkę minął bardzo szybko. Emocje towarzyszyły nam aż do powrotu do Reska. W pociągu podzieliśmy się między sobą wrażeniami i spostrzeżeniami oraz opracowaliśmy plan na przyszłą próbę ucieczki z pokojów.
Kim jesteśmy?
Grupą, która lubi pracować, uczyć się i podejmować wyzwania. Stworzyliśmy zespół na potrzebę konkursu pod nazwą Pomorska Liga Historyczna – Pomorze Zachodnie w dziejach Polski i Europy.
Pięć osób z I A LO i II A, II B LO: Julian Pudełek, Marita Romańczuk Oskar Kurszewski, Kamil Zawadzki, Julka Lengas, postanowiło rozwijać swoje zainteresowania i wiedzę z historii regionu w powiązaniu z historią Polski oraz historią powszechną.
Zmagania konkursowe będą trwały od października 2017 r. do maja 2018 r. :
I runda to turniej wiedzy : Złoty wiek Pomorza
II runda – opracowanie lokalnej/regionalnej ścieżki turystycznej
III runda – debata punktowana: Polska odrodzona po 1918 roku
IV runda – wywiady ze świadkami historii
V runda – gra miejska: Francuski Szczecin.
W I rundzie poszło całkiem dobrze (5 miejsce w ogólnej punktacji), przed nami II etap, w którym opracowujemy ścieżkę turystyczną. Zadanie polega na wykonaniu projektu w formie prezentacji multimedialnej na temat wybranych przez siebie miejsc, leżących w okolicy. Punkty te powinny być powiązane z historią regionu, jego dziedzictwem kulturowym i przyrodniczym. Projekt powinien zawierać wzory tablic lub znaków informacyjnych, którymi ścieżka miałaby być oznakowana w terenie.
6 grudnia święty Mikołaj odwiedza grzeczne dzieci. Jednym upominki zostawia pod poduszką, innym prezenty wkłada do butów ustawionych przy drzwiach.
Dla nas, uczniów kl. VII a święty Mikołaj podarunki przyniósł do szkoły i poprosił naszą wychowawczynię o wręczenie ich nam. Żeby otrzymać paczkę pełną słodkości, trzeba było wykazać się wiedzą z języka polskiego, znajomością wierszyków o świętym z Laponii albo siłą mięśni, bo wśród zadań były, np. przysiady. Śmiechu było co niemiara.
Każdy z nas sprostał wyznaczonemu zadaniu, więc mógł cieszyć się podarunkiem i próbować słodkości. Spotkanie mikołajowe było tak miłe, że postanowiliśmy uwiecznić je na kilku pamiątkowych zdjęciach.
W środę, 6 grudnia w Resku oficjalnie "odpalono" świąteczne dekoracje oraz rozświetlono choinkę na rynku. Pomimo fatalnej pogody, wiał silny wiatr i padał deszcz, uroczystość zgromadziła sporą grupę mieszkańców gminy Resko.
Świąteczne dekoracje na ulicach Reska zaczęły pojawiać się już w listopadzie. Oficjalnie jednak wszystkie ozdoby rozświetlono właśnie dzisiaj w Mikołajki. Przy tej okazji kilka słów wygłosił burmistrz Reska Arkadiusz Czerwiński, później było wspólne odliczanie i choinka rozświetliła się ukazując swoje świąteczne piękno.
Dodajmy, że tegoroczne ozdoby na choinkę przygotowali i wspólnie udekorowali uczestnicy Warsztatu Terapii Zajęciowej z Łabunia Wielkiego. Trzeba przyznać, że efekt tych starań jest imponujący.
Podczas uroczystości, często było słychać stwierdzenia, że jest to chyba najładniejsza choinka jaka dotąd stała na rynku w Resku.
Nowością w tym roku był Mikołaj którego momentalnie obstąpiły dzieci, tym bardziej, że miał ze sobą koszyk ze słodyczami. W naszej ocenie, dzisiejsza uroczystość to bardzo dobry pomysł i zdecydowanie krok w dobrym kierunku. Była to okazja do tego, aby wyjsć ze swoich domów wspólnie z dziećmi i spotkać się w świątecznej atmosferze na rynku.
5 grudnia 2017 r. w hali sportowej Szkoły Podstawowej im. Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego w Węgorzynie odbył się X Jubileuszowy Turniej Gwiazdeczek Olimpijskich.
Jest to cykliczna impreza organizowana przez Starostwo Powiatowe w Łobzie, która ma na celu nie tylko upowszechnianie sportu w Powiecie Łobeskim wśród najmłodszych uczniów szkół podstawowych ale także promocję akcji Ministerstwa Edukacji Narodowej „Szkoła w ruchu”.
Gośćmi honorowymi łobeskich przyszłych mistrzów olimpijskich byli: Prezes Zachodniopomorskiej Rady Olimpijskiej – Stanisław Kopeć, Wiceprzewodniczący Zachodniopomorskiego Zrzeszenia LZS - Tomasz Paciejewski, polski żeglarz, uczestnik Zawodów Przyjaźni w 1984 r. – Janusz Olszewski, reprezentant Polski, medalista olimpijski a także wiceprezes Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej – Henryk Wawrowski.
Do rywalizacji zespołowej polegającej na udziale w serii wyścigów sprawnościowych przystąpiły reprezentacje najmłodszych sportowców z 5 gmin: Węgorzyna, Radowa Małego, Łobza, Reska i Dobrej. Łącznie w bardzo emocjonującej rywalizacji uczestniczyło 210 dziewczynek i chłopców z klas I, II i III. Rozegrano wiele konkurencji, które wymagały od dzieci wszechstronnej aktywności ruchowej.
Coraz bardziej odczuwamy klimat zbliżających się świąt. Na rynku w Resku już stanęła piękna naturalna choinka, w środę uroczyste rozświetlenie!
Wcześniej w płycie rynku przygotowano specjalny fundament (wielokrotnego zastosowania) pod dorodne, świąteczne drzewo.
Burmistrz Reska oraz uczestnicy Warsztatu Terapii Zajęciowej w Łabuniu Wielkim zapraszają nauroczyste "Rozświetlenie Choinki Miejskiej".
Rynek w Resku, 6 grudnia 2017 r., godz. 17.00.
Nawet 60 mld zł rocznie mogą wynosić koszty uzbrojenia i utrzymania infrastruktury rozproszonej zabudowy w Polsce - wynika z badań prowadzonych w Polskiej Akademii Nauk. Rozpraszanie zabudowy jest wynikiem dużej nadpodaży terenów mieszkaniowych w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego.
Według szacunków prof. Przemysława Śleszyńskiego z Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN, który koordynuje prace badawcze nt. dokumentów planistycznych w gminach, koszt uzbrojenia obszarów najbardziej rozproszonych jest dla gminy nawet 100 razy większy od kosztów zabudowy zwartej.
„Rozproszenie zabudowy wiąże się z chaosem, dziką zabudową, niskim standardem usług, brakiem szkół i rozcinaniem układów ekologicznych. Koszty uzbrojenia i utrzymania infrastruktury oraz nakładów związanych z obsługą transportową, w tym dojazdów do pracy, w przypadku rozlewającej się zabudowy w skali Polski mogą wynosić nawet 60 mld zł rocznie. O tyle więcej płacą mieszkańcy i przedsiębiorstwa, ale przede wszystkim samorządy, bo to one muszą na oddalone obszary doprowadzić całą infrastrukturę - drogi, kanalizację i wodociągi - a potem ją utrzymać" - uważa Śleszyński.
Zgodnie z wyliczeniami naukowców z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach - prof. Krystiana Heffnera i dr Piotra Gibasa, na które powołuje się Śleszyński - każdy dodatkowy metr powyżej pewnej odległości kosztuje gminę w ciągu kilku lat nawet 1,6 tys. złotych. To w skali całego kraju dziesiątki mld złotych.