W środę (21.09.2016 r.) podczas sesji nadzwyczajnej Rady Miejskiej w Resku przegłosowano możliwość zwolnienia nauczyciela z Zespołu Szkół w Resku. Ostry spór nauczyciel kontra dyrektor trwa już ponad rok.
W grudniu ubiegłego roku podczas jednej z komisji doszło do starcia pomiędzy nauczycielem i jednocześnie radnym Adamem Seredyńskim, a dyrektorem Zespołu Szkół w Resku Dariuszem Siemaszem. Jednym z punktów zapalnych obrad była informacja o stanie realizacji zadań oświatowych gminy Resko w roku szkolnym 2014/15. Druga sprawa która wywołała jeszcze więcej emocji to sposób nagradzania nauczycieli.
Dyrektor Siemasz podczas grudniowej sesji mówił o bardzo dobrych wynikach nauczania. Podkreślał bardzo dobry wynik klas maturalnych z języka polskiego. Wspominał również o bardzo dobrej decyzji i walce w sprawie utrzymania Liceum w Resku ówczesnych władz samorządowych. Trzeba tutaj przypomnieć, że to jedyna szkoła ponadgimnazjalna w regionie prowadzona przez gminę.
Dyrektor wypowiadał się o uczelni w Resku, że jest to kameralne liceum gdzie uczniowie mogą liczyć na wysoki poziom nauczania. W podobnym tonie mówił również o wynikach w gimnazjum oraz wysokich miejscach w rankingach. Według Dyrektora Dariusza Siemasza absolwenci liceum w Resku mają otwartą drogę na każdą uczelnie w Polsce. Uznał, że absolwenci liceum w Resku mogą dostać się na każdą licząca się uczelnię w Polsce.
Nagranie z sesji Rady Miejskiej w Resku
Podczas sesji, która odbyła się 29.02.2016 roku rozpatrywano skargę na dyrektora Zespołu Szkół w Resku.
[POSŁUCHAJ]
Adam Seredyński, nauczyciel Zespołu Szkół w Resku potwierdził wysokie wyniki. Zwrócił jednak uwagę, że dyrektor przedstawia jedynie wyniki a nie wspomina o przyroście wiedzy. Takie badania również są prowadzone, chociażby w przypadku wyników gimnazjum. Dodatkowo wspomniał, że jest dużo nieprawidłowości przy ocenie pracy nauczycieli. Według Seredyńskiego dyrektor Siemasz nie przedkłada Radzie Pedagogicznej wniosków o nagrody dyrektora do zaopiniowania. Dyrektor reskiej placówki ripostował, że nagrody dyrektora są uznaniowe i nie musi nikogo pytać o zgodę.
Kolejna sprawa przytaczana przez Adma Seredyńskiego, to nieprzestrzeganie przez dyrektora Zespołu Szkół w Resku uchwały dotyczącej finansowania kursów na prawo jazdy dla uczniów Zasadniczej Szkoły Zawodowej. Dyrektor bez wiedzy burmistrza i Rady Miejskiej zmienił kryterium finansowania kursu. Pomysł finansowania kursów miał zachęcić absolwentów Gimnazjum do podjęcia nauki w Zasadniczej Szkole Zawodowej. Zmiana wprowadzona przez dyrektora polegała na tym, że finansowanie kursów miało dotyczyć tylko uczniów którzy po ukończeniu szkoły zdali egzamin czeladniczy. W finale zainteresowanie "zawodówką" zmalało.
Konflikt pomiędzy nauczycielem i dyrektorem z miesiąca na miesiąc narastał. Przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego 2016/2017 dodatkowo pojawił się problem z przydziałem czynności i ilością godzin. Adam Seredyński otrzymał 22 godziny, odebrano mu nauczanie w kl. 2 B Gimnazjum, a w zamian przydzielono nauczanie w 1 klasie Szkoły Zasadniczej i 1 klasie Liceum Ogólnokształcącego oraz pozostawiono nauczanie dwóch uczniów z nauczaniem indywidualnym. Po protestach Rodziców u Dyrektora oraz w Kuratorium Oświaty, Dariusz Siemasz przywrócił nauczanie w kl. 2 B Gimnazjum. Po tych zmianach A. Seredyński miał już 24 godziny.
Podczas Rady Pedagogicznej, która odbyła się 1 września 2016 roku, m.in. opiniowano przydział czynności dla nauczycieli. Każdy z nauczycieli na karteczce otrzymał tylko swój przydział czynności, nie były one odczytywane. Każdy nauczyciel znał tylko swoje godziny, po czym odbyło się głosowanie nad akceptacją tego planu. To tak jakby każdy zagłosował tylko na swój plan. Nauczyciel A. Seredyński był przeciwny, miał ponadwymiarowy przydział godzin. Powyżej 22,5 godz. może być on realizowany tylko za zgodą nauczyciela której w tym przypadku nie było. Nauczyciel nie chce prowadzić zajęć w kl. 1 LO, wkrótce planuje przejść na emeryturę i musiałby zostawić młodzież w rozpoczętym procesie nauczania. Nie mógłby poprowadzić tej klasy do matury ze szkodą dla młodzieży.
W związku z tym Dyrektor Dariusz Siemasz ustnie poinformował Adama Seredyńskiego, że rozpoczął procedurę zwolnienia. Dyrektor wystosował pismo do Rady Miejskiej w Resku informując, że Adam Seredyński odmówił przyjęcia stałych prac i zajęć w ramach wynagrodzenia zasadniczego podając ilość godzin 20 (podczas Rady Pedagogicznej 1.092016 r. były to 24 godziny). Rada Miejska po wysłuchaniu wszystkich stron poddała wniosek pod głosowanie radnych i ostatecznie został on poparty.
- 9 Radnych "ZA": Anna Sołonyna, Anna Szymańska, Renata Kulik, Ewa Garbarczyk, Piotr Opar, Dariusz Możejko, Roman Poniecki, Paweł Gradus, Zygmunt Święcicki
- 1 Radny "wstrzymał się": Marek Wierzbowski
- 3 Radnych "PRZECIW": Andrzej Nowak, Edyta Klepczyńska, Bożena Gromek
W burzliwych obradach nie uczestniczył burmistrz Arkadiusz Czerwiński. Radna Edyta Klepczyńska zadała pytanie dlaczego nie ma burmistrza. Według niej to burmistrz powinien rozwiązać ten toczący się od ponad roku spór a nie zrzucać tej odpowiedzialności na Radę Miejską.
Tuż po zakończeniu głosowania wszyscy nauczyciele, łącznie z Radą Młodzieżową, wyszli z sali pomimo, że sesja nadal trwała.
Obecnie Adam Seredyński jest na zwolnieniu lekarskim. W poniedziałek (3.10) wraca do pracy. Zaakceptował 20 godzinny przydział pracy zaproponowany przez Dyrektora Dariusza Siemasza i podpisał zgodę na ponad 22,5 godziny.
- Podpisałem zgodę na ponadwymiarowy czas pracy abym mógł nadal prowadzić nauczanie indywidualne uczniów. Napisałem pismo do Dyrektora, że za dwa lata planuje odejście na wcześniejszą emeryturę i proszę o zdjęcie godzin w liceum. Chciałbym uniknąć przerwania procesu nauczania w kl. 1 LO. Niestety otrzymałem pismo odmowne, dyrektor argumentował, że nauczyciele matematyki prowadzą zajęcia w różnych typach szkół (np. gimnazjum i liceum). Dzięki temu wyniki egzaminów gimnazjum i maturalne są powyżej krajowych. Taka argumentacja mija się jednak z prawdą - mówi Adam Seredyński
Sprawa ciągnie się już ponad rok, na ostatniej środowej sesji (21.09) całej atmosferze spotkania przyglądała się również Rada Młodzieżowa. Jak nam relacjonował wtorkowe spotkanie radny Andrzej Nowak, młodzież uczestnicząca w spotkaniu nie zachowywała żadnych norm kultury, padały niewybredne komentarze. Z drugiej strony ta sama młodzież mogła przyjrzeć się postawie swoich pedagogów, którzy również prowadzili "agresywny"dialog.
Fot. Sesja Rady Miejskiej w Resku - 29.02.2016 r. Centrum Kultury w Resku
Rewsko24.pl/Zdjęcia i nagranie z 29.02.2016 roku
Komentarze
nie zginęła póki Wy Państwo żyjecie!!!!
Czy Rada się nie ośmiesza?
z wykonywaniem przez radnego mandatu." Stąd konieczność podjęcia uchwały rady. A czy rada (a raczej jej część) się ośmiesza? Wg mnie TAK
Wpełni zgadzam się ,może czas pomyśleć o odwołaniu Burmistrza bo sobie nawet z takim problemem nie radzi, woli wziąść urlop niż zająć się probleme. Ską my to znamy, podobno w Warszawie za odwołaniem z funkcji m.in. Pani prezydent jest branie urlopu w sprawach ważnych, i nie przychodzenie na sesje.I tu naprawdę kij ma dwa końce...
+
Dalej nie kumam - tekst ustawowy to obligo. Jeśli rozwiązanie stosunku pracy następuje w związku z wykonywaniem mandatu to ok. Ale tu podstawą jest odmowa przez pracownika podjęcia wyznaczonych obowiązków... z pełnym uzasadnieniem potwierdzanym przez odwoływanego.
Radni słysząc to nie zgadzają się (w części) uznając chyba, że ich kolega jest niepoczytalny i jeśli twierdzi, że nie chciał wykonać wskazanej mu pracy, to znaczy że dyrektor zwalnia go z uwagi na bycie radnym.
Chodziło mi o istotę głosowania - oni powinni wypracować stanowisko czy zachodzą przesłanki ochrony funkcjonariusza publicznego z ustawy, czy nie. A nie urządzać widowisko... głosowanie i opowiedzieć się za zakazem zwalniania, choć brak jest podstaw prawnych do takiego twierdzenia
Tylko Ci wszyscy zaszokowani nie pojmują, że Rada po ustaleniu, że dyrektor nie zwalnia nauczyciela z uwagi na bycie Radnym musi się zgodzić ze zwolnieniem.
To właśnie tych 3 radnych się ośmieszyło - bo nie mają podstaw do takiego głosowania.
jest dzieckiem tego mężczyzny, a następnie pozwolić temu mężczyźnie ( bez jej zgody) na aborcję tegoż w niej, a ci którzy mówili, że ona ma prawo głosu ośmieszyli się? Jak to jest w logice panie Adamie?
Szkoda że komentujący tego nie wiedzą i nie rozumieją. Uczniom w ramach WOS radzę spytać w szkole, rodzicow lub poczytac - to nie boli. Jeśli nawet Adam miał rację i pogwalcono jego prawa to Rada nie miała podstaw do sprzeciwu i wzywanie burmistrza w tym miejscu też nic by nie pomogło.
Po pierwsze - mylisz mnie z inną osobą, która już kilkukrotnie takie domysły dementowała.
Po drugie - mylisz uprawnienia Rady Miejskiej w Resku z rozprawą przed sądem pracy. Nie ta liga i nie te zadania. Choć nie przyznaję racji Panu Adamowi, sądzę że ze względu na domniemane błędy Dyrektora swojego mógłby domagać się przed sądem (o ile ma dowody). Wystąpienie przed Radą tylko go pogrążyło. Tłumaczenie, że obawia się że jakiejś klasy nie doprowadzi do matury jest bez sensu... chyba, że planuje w ostatnim roku przed emeryturą mieć tylko kilka godzin (nie mógłby prowadzić klas pierwszych i drugich).
Poza tym nauczyciel ma uczyć uniwersalnie i według swojego planu zajęć (istniejącego na piśmie - dawniej w zeszytach). Nawet jeśli miałby opuścić klasę, jego następca odnalazłby w nim przerobiony materiał, zakres itd.
Sam jako dziecko - młodzież miałem zmienianych nauczycieli kilka razy. Byli to świetni pedagodzy, ludzie starej daty - mimo zmian żaden z nas uczniów nie zauważał problemu. Przykro mi, że w umyśle uczniów z Reska nie mieści się zmiana profesora - przykro tym bardziej, że kontynuując naukę (na studiach - o ile będą to duże renomowane uczelnie) czekać to będzie was czasem co kilka zajęć. Każdy z nich będzie inaczej wykładać, innych rzeczy wymagać... a egzaminować będą z wiedzy przekazanej również przez swoich poprzedników.
Mi też się wydaje ze większość z Was nie ma racji, a Arek mówi prawdę. Powiedzcie w czym dokładnie on się myli?
Żenada , że człowiek Jego pokroju jest tak traktowany. Wiele komentarzy jest przychylnych P. Adamowi, więc LUDZIE ZRÓBCIE coś. Skoro władza która ma nam służyć( P. Burmistrz i cała jego wspaniała świta )a nie tylko imprezować za Wasze Reskowianie pieniądze , nie nadaje się do rządzenia które służy ludziom to może trzeba tym ludziom podziękować ? Chyba czasy znajomości i układów należy skończyć ? Skoro zainteresowanie ludzi tą sprawą jest tak duże to szansa, że myślących ludzi wciąż nie brakuje brawo !
/czyt.dyrektora/ nawet jak nie ma racji.Oj nie za dobrze dzieje się w gminie Resko, jak długo jeszcze ?
A jak sami widzicie potulnie podsunął ogon gdy mu pokazano ze jego mozliwosci tak wysoko nie siegaja.
Młodzieży życzę nieco więcej wiedzy.
Masz rację Myślicielu , źle się dzieje w tym Resku
To był Kant a nie Kierkegaard
P. Adam jest człowiekiem honoru więc raczej z ogonem nigdzie nie uciekł .
A co do młodzieży to myślę, że właśnie oni dużo rozumieją Czarusiu, czy kim tam jesteś znawco (bez) prawia :)
Pan Adam jest człowiekiem dużego formatu, któremu do pięt nie dorastasz. "Dołożenie" nauczycielowi zbyt wielu dodatkowych godzin ponad pensum, bez zasięgnięcia jego opinii i zgody, w sytuacji gdy jest on tuż przed emeryturą i chciałby zacząć się leczyć z uwagi na pogarszające się zdrowie - co wyraźnie sygnalizował swojemu przełożonemu, jest Zwykły obywatelu "lekkim przegięciem". Reakcja Pana Adama w tej sytuacji była łatwa do przewidzenia. Na dodatek dostaje "siekaninę" - bo i godziny w gimnazjum, zawodówce, liceum i nauczanie indywidualne.
Panie Adamie jestem pewny, że przed Sądem Pracy przyznają Panu rację, ale proszę uzbroić się w cierpliwość - na zakończenie sprawy poczeka Pan trochę. Dobrze, że sprawa nie zakończyła się definitywnym rozwiązaniem stosunku pracy, bo przez rok lub dłużej mógłby Pan być bez pracy, a sąd przywracając Pana przyznałby odszkodowanie w wysokości AŻ 3-miesięcznego wynagrodzenia - tak przewiduje Kodeks pracy (nie wiem jak jest w Karcie nauczyciela?).
Życzę wytrwałości i dużo zdrowia. Ma Pan wspaniałą i dzielną żonę. Łączę pozdrowienia
Cytuję Magda:
Nie tylko.Za panowania obecnego SZEFA wszystkie konkursy na dyr.szkoły i nie tylko szkoły były farsą, formalnością do spełnienia, równie dobrze mogłoby ich nie być.To już nie te czasy ,że naród jest ciemny jak się niektórym rządzącym wydaje.Ale cóź, w Resku dalej pokutuje stwierdzenie,że " NA UKŁADY NIE MA RADY"Czy aby na pewno?......|
.
Nic dziwnego, ze tak boją się o możliwość zdania (tak arcytrudnego) egzaminu jak matura...
Ale wracając do meritum zwracam uwagę, że dyskusja dotyczy głosowania Rady Miejskiej nad możliwością zwolnienia nauczyciela na zasadzie ustawy o samorządzie gminnym - nie zapisów Kodeksu pracy i Karty Nauczyciela.
Odnoszę wrażenie ,że tym akurat nikt się nie przejmuje,ani Dyrektor, ani Burmistrz, ani Rada - w grę weszła polityka i wet za wet:. A J.S Zamoyski powiedział"Takie będą Rzeczypospolite jakie ich młodzieży chowanie"/czyt, uczenie/
No właśnie wszyscy jesteście w błędzie bo takich uprawnień nie ma. Ewentualną uchwałę przeciw zgodzie trzeba uzasadnic (jak kazda). Jesli w uzasadnieniu znalazlo by sie sformuowanie ze nie pozwolono zwolnic pracownika z uwagi na brak zgody nauczyciela na 24 godziny pracy... to przed publikacją w dzienniku wojew. uchwała zostałaby odrzucona ze względu na brak uprawnień.
A wracając do tematu to czy w Resku są jakieś władze burmistrz czy ktoś taki czy dyr. rządzi sam sobie ? Czy on czasem nie podlega pod gminę? Tak jak podstawówka która również funkcjonuje tak jak funkcjonuje?
Po pierwsze to że się nie zgadzają nie znaczy że mają rację. A niestety nie mają - tylko pare osob wypowiada sie twierdzaco... reszta, jak ty nie wie i ciagle pyta.
Po drugie młodzież biegla w temacie ma taki patent polegajacy na resecie smartfonu przez co mozna glosowac dowoli co przy dużej ilości czasu na lekcjach daje obraz jak podczas głosowania na nazwy ulic gdzie przodowaly nazwy po kilku ambitniejszych lekcjach historii.
Cytat: Pytaj dalej. Ja wiem i znam prawo pracy i zasady na jakich burmistrz ma prawo wtracac sie w zaklad pracy kierowany przez osobe zatrudniona po konkursie, ale w końcu miarą racji według Ciebie jest kilka opinii.
Jacy inni dyrektorzy mieliby mieć uwagi, w jakiej sprawie i z jaką uchwałą.
Z jaką uchwałą ma problem dyrektor przez Ciebie cytowany?
To kolejne pytanie młodzieży... pewnie znów ze 30 plusów.
Z "
UCHWAŁA NR XXXV/236/05
Rady Miejskiej w Resku
z dnia 1 września 2005 r.
w sprawie ustalenia kryteriów i trybu przyznawania nagród dla nauczycieli. " Czaruś nie udawaj .ze nie wiesz, a jak naprawdę nie wiesz to sobie poczytaj $5 i $ 9
Jeśli nawet Rada Pedagogiczna nie wypowiada się w żaden sposob (nawet po fakcie przyznania nagrod mozna przedstawic opinię) to jest to inna sprawa i jej egzekwowanie jest wyłaczną kompetencją burmistrza.
Jednak zapis jest o tyle niemądry, że wystarczy aby dyrektor przedstawił Radzie Ped. swoją decyzję przed przesłaniem pieniędzy aby wywiązać się z obowiązku. Bo jeśli Rada nie daje opinii to on ma ręce czyste.
Z jaką uchwałą ma problem dyrektor przez Ciebie cytowany?" więc Ci odpowiedziałem,A teraz ściemniasz,że nie o to chodzi. Między innymi w tym sporze o to chodzi,że dyrektor nie przestrzega uchwały RM cyt, wyżej $5 i $9.Uchwała była podjęta w 2005r, zgodnie z ustawą o Systemie Oświaty, każda Gmina musiała taki regulamin opracować i dotychczas wszyscy dyrektorzy szkół i przedszkola jej przestrzegają oprócz dyr,Zespołu.Trąci tu autokratyzmem.Podejrzewam,że gdyby wszystko odbywało się zgodnie z literą obowiązującego prawa nie byłoby takiej sytuacji jak teraz. Niczemu dobremu to nie służy.
bezcelowa - nie ma żadnej sankcji za niedopełnienie uchwały z 2005 roku (o czym chyba już nawet Radni wiedzą). Poza ewentualną prośbą/groźbą burmistrza to nie wiele więcej można zrobić (katalog zamknięty z art 38 ustawy o systemie oświaty).
I to chyba miała na myśli Radna przyznając rację dyrektorowi w bodajże lutym tego roku.
Młodzieży życzę dobranoc, nauczycielom słodkich snów.
Jeśli wiesz co to są pytania retoryczne to moje właśnie takimi są i bynajmniej nie interesują mnie Twoje tendencyjne odpowiedzi, mam swoje zdanie nt władzy i bałaganu w Resku, więc dzięki za odp. ale nie są one mi potrzebne. Powtarzam czytaj je jako retoryczne.
Widzę, że wraz z Arkadiuszem gracie w jednej drużynie, która broni nie wiadomo kogo i czego a może siebie samych.
Jeśli oceny Twoich wypowiedz(te negatywne) przypisujesz uczniom , którzy się nudzą no cóż bardzo bardzo słaby argument.
A co do kosztów na które burmistrz nie chce narazić gminy - serio Arkadiusz - ktoś w to wierzy ? ( Czarku pytanie retoryczne, nie odpowiadaj)
A, że Radni Miejscy widząc bzdurny zapis w uchwale nie podjęli działań by ją zmienić i zaprzestać eskalacji konfliktu to ich bardzo duża wina.
A, że Burmistrz nie podejmuje prób wymuszania na dyrektorze stosowania się do zapisu z prawa miejscowego to jego duża wina.
A, że Radny będący nauczycielem wskazuje błąd/błędy w zachowaniu dyrektora w stosunku do obowiązującego prawa miejscowego to jego duża zaleta. Niestety nie dąży przy tym do zmiany uchwały, tylko wymuszeniu pewnych konsekwencji na dyrektorze stojącym na prawie wyższej wagi (ustawie). Niestety zachowanie Radnego może wynikać z zatargu osobistego (co akurat jest w normalnym państwie prawa o którym piszecie czynem haniebnym).
A, że dyrektor się nie stosuje do prawa miejscowego uchwalonego z błędem prawnym, to moim zdaniem ma rację i jaja! Pochwalam.
Tu pomijając wszelkie zatargi osobiste uważam, że w państwie prawa Rada Miejska nie ma prawa do zagłosowania przeciw (co też wynika z ustawy). Tracą więc sens dywagacje o rozgrywkach Radny-Dyrektor-Burmistrz-Rada.
Zdradz wszystkim jak się zakonczy
Potem jako nieprawidlowosc postawiono wniosek ze zebranie rady Ped. było zwołane niezgodnie z regulaminem rady... Ale nie ma mowy o opiniowaniu.
Potem odniesiono się do ponadwymiarowych godzin które nie zostały przyjęte ale wynikały z wynegocjowanego przez radę pozostawienia klasy IIb. Czyli rada zwiekszyla o 4 godz przez co byly 24. nauczyciel nie przyjmowal propozycji wymuszajac rezygnacje z liceum...
Jak dla mnie to rada pedagogiczna działa na chorych zasadach. Do tego jest nauczyciel który celowo miesza aby uprzykrzyc życie.
W dodatku jak porownam do pracy szarego obywatela który nie może przełożonym powiedzieć ze czegoś nie zrobi bo ma kaprys... pracować 20 godzin tygodniowo za pełną pensję, to juzvogolnie nie rozumiem. Poprzewracało się w głowie od dobrobytu drodzy Państwo nauczyciele. Wstyd i żal ze z takim zapałem lejecie krytykę. Kilkadziesiąt minusów świadczy o waszym zaangażowaniu w psucie szkoly. A wklad w prsce z dziecmi kiepski.
Miałem okazję Was widzieć w pracy z naszymi dziećmi -stąd moja opinia. Może program robicie, ale autorytetu wśród młodzieży nie macie. Z resztą po tych zagrywkach nawet na to nie liczę.
Arek i Czarek mieli więcej racji niż myślałem..
http://docplayer.pl/7318998-Regulamin-dzialalnosci-rady-pedagogicznej.html
Można niezgadzac się z czyimś zdaniem, ale tam podane są fakty do wiadomości rodziców nie mających czasu na wczytywanie się w ocenę kuratora.
SKUTER może śmiało trollowac.
Potwierdzam - kurator jako nieprawidłowości wykazał jedynie brak odpowiedniej ilości osób by przeprowadzić zebranie Rady. Zalecenia dał bardziej rozbudowane, jako sposoby na uniknięcie nieporozumień w kontaktach dyrektor-nauczyciel (ale tematy te nie zostały uznane za nieprawidłowości).
A Pana Józka proszę o przeczytanie tekstu ze zrozumieniem i niewprowadzanie w błąd czytelników - w tym uczniów i rodziców.
Jak dla mnie kurator nie pokazał kto ma rację - jak słusznie kilka osób pisze postawił jeden wniosek jaki nie pokrywa się z tematem poddanym tu pod dyskusję.
W dodatku ten - człowiek honoru o którym tu pisano, ze wszystkiego się wycofał (dlaczego, skoro miał rację?).
Jeszcze lepiej gdyby józek je zacytował (nam laikom to ułatwi).
Czytając wyniki kontroli dostępnych na BIP i w linku powyżej nie widzę winy dyrektora... natomiast rada pedagogiczna źle obraduje.