Do naszej redakcji napisała jedna z Czytelniczek, w sprawie trudnej sytuacji na odcinku drogi Orzeszkowo - Stara Dobrzyca. Jak wiadomo, jest to droga powiatowa, która od dawna jest w fatalnym stanie technicznym. W okresie zimy sytuacja na tym odcinku drogowym, jeszcze bardziej się komplikuje. Poprosiliśmy o komentarz dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych w Łobzie, Wiesława Bernackiego.
Poniżej treść listu:
Drodzy Czytelnicy, chciałabym Wam przedstawić sytuację z drogi powiatowej – odcinek Orzeszkowo (od krzyżówki) do miejscowości Stara Dobrzyca.
Jest to droga powiatowa, którą codziennie pokonuję w drodze do pracy – jestem nauczycielką w szkole w Starogardzie. Do szkoły dojeżdża również ze mną mój syn – uczeń klasy I. Dlaczego poruszam temat tej drogi ? Są to tylko 4 kilometry, ale ich przejechanie ostatnio graniczy z cudem. Jest to droga nieodśnieżana, pod śniegiem znajduje się warstwa lodu. Samochód jedzie koleinami, które pozostawiły inne pojazdy.
Spotkanie na tej trasie auta z drewnem kończy się często godzinnym czekaniem, aż samochód ten poradzi sobie z podjazdem pod górkę. Niestety Zarząd Dróg Powiatowych, z dyrektorem na czele uważa, że jest to droga leśna, mało uczęszczana i bez wielkiego znaczenia na mapie powiatu. Interesujące jest to, że pług dojeżdża do miejscowości Stara Dobrzyca i na krzyżówce, na końcu wsi zawraca i kieruje się z powrotem do Starogardu . To samo jest na krzyżówce przed Orzeszkowem – jest odśnieżone, posypane piaskiem. Nie rozumiem, jakim problemem jest zadbanie o bezpieczeństwo na 4 kilometrowym odcinku drogi?
Dla powiatu jest to OGROMNY WYSIŁEK a zarazem OGROMNY PROBLEM . Serdecznie zapraszam przedstawicieli Zarządu Dróg Powiatowych do przeprowadzenia wizji lokalnej tej trasy. Proszę przyjechać autem osobowym, z kilkuletnim dzieckiem, bez znajomości z pracownikami leśnymi. Do Łobza proszę wrócić przez Iglice i Resko, tak jak mi to doradzono po kolejnym telefonie z prośbą o odśnieżenie drogi. Gwarantuję, że będzie to niesamowite przeżycie .
P.S. Zdjęcia pokazują , dokąd dojeżdża pług oraz widok drogi powiatowej przysypanej śniegiem. Przyznacie Państwo, że jest przepięknie, ale nie wtedy, gdy samochód ślizga się drodze i trzeba na określoną godzinę stawić się w pracy.
Elwira Warnke
Odpowiedź Wiesława Bernackiego, dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych w Łobzie:
W odpowiedzi na list dot. trudności w użytkowaniu drogi Stara Dobrzyca – Iglice informuję:
- Droga ta jest drogą powiatową, wyłączoną z utrzymania zimowego. Oznacza to, że w przypadku nawałnicy zimowej może być nieprzejezdna. Wyłączenie z zimowego utrzymania tego odcinka wynika z jej złego stanu technicznego. Przypomnę, że odcinek ten jest nieutwardzoną, praktycznie gruntową drogą, o nieregularnej szerokości, posiada znaczne ubytki, niecki, przebiega przez teren leśny. Próba jej odśnieżenia kończy się tym, że operatorzy pługów, chcąc uniknąć jego uszkodzenia utrzymują pług na większej wysokości w stosunku do gruntu. Warstwa nieodśnieżona jest przez to grubsza a zaśnieżone niecki, nierówności stwarzają bardzo niebezpieczne pułapki dla pojazdów. Mieszkańcy miejscowości Orzeszkowo, Stołążek do których drogą tą można dojechać znają te realia i w okresie bardzo trudnych warunków zimowych korzystają z drogi Orzeszkowo- Iglice-Łabuń Wielki , która jest utrzymywana również w okresie zimowym i zawsze jest w stanie przejezdności. Wprawdzie powoduje to uciążliwość polegającą na wydłużeniu trasy dojazdowej o kilka kilometrów, ale daje za to gwarancję dojazdu. Prawdą jest, że taką informację przekazywałem zainteresowanej.
- W okresie letnim, corocznie, Zarząd Dróg Powiatowych dokonuje napraw dróg Iglice - Orzeszkowo i do Stołążka oraz odcinka drogi Stara Dobrzyca – Orzeszkowo polegających na wyrównaniu kruszywem i zawalcowaniu nawierzchni. Są to drogi szutrowe lub gruntowe więc prace przywracające ich przejezdność są nietrwałe. Droga Stara Dobrzyca- Orzeszkowo praktycznie wykorzystywana jest przez służby leśne i służy przede wszystkim do transportu drewna. Ciężkie transporty szybko powodują destrukcję drogi ale mimo to sytuacje nieprzejezdności drogi dotyczą jedynie takich okresów, jakie mamy obecnie. W ostatnich latach, wobec braku występowania nawałnic zimowych, sytuacja taka nie miała miejsca.
- W obecnych warunkach zimowych, gdzie praktycznie w całej Polsce, Europie występują bardzo trudne warunki zimowe nagminne jest, że drogi, nawet autostrady są czasowo zamykane lub wyłączane czasowo z utrzymania. Prosimy zatem o wyrozumiałość.
- Odcinek drogi Stara Dobrzyca – Stołążek nie jest przewidywany w najbliższym czasie do kapitalnego remontu. Przewidywany koszt przebudowy tego odcinka to 8 mln zł i taki remont byłby możliwy jedynie przy uzyskaniu dużego dofinansowania z funduszy zewnętrznych. Powiat Łobeski podejmował takie próby wychodząc z złożenia, że sensownym rozwiązaniem jest remont całego odcinka tzn. Stara Dobrzyca –Wicimice aby jednocześnie droga ta była drogą dojazdową i objazdowa do węzła drogi S6 w Wicimicach. Wg nas tylko taki projekt miałby szansę na dofinansowanie. W związku z tym wystąpiliśmy do Powiatu Gryfickiego o wspólną inwestycję, tzn. Powiat Łobeski wyremontowałby odcinek Stara Dobrzyca- Stołążek a odcinek od Stołążka do Wicimic miałby wyremontować Powiat Gryficki bowiem leży on już na terenie Powiatu Gryfickiego. Niestety Powiat Gryficki nie wykazał zainteresowania tą propozycją.
Z poważaniem
Wiesław Bernacki
Dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Łobzie
Poniżej zdjęcia fragmentu drogi Orzeszkowo - Stara Dobrzyca:
https://resko24.pl/aktualnosci/3348-antypodziekowania-dla-zarzadu-drog-powiatowych-w-lobzie.html#sigProId5ddfbea6d9
Resko24.pl
Komentarze
- dlaczego powiat uważa, że odśnieżona droga kierowcom ciężarowych aut wywożących drewno się nie należy? Płacą podatki, akcyzę w paliwie, korzystają z drogi publicznej i przewożą ładunek w ramach Narodowej gospodarki dzięki której kręci się biznes dla dziesiątek ludzi...?
- całe szczęście, że takimi drogami jeżdżą ciężarówki, ciągniki i służby leśne... gdyby nie to na drodze tej nie dość że śnieg byłby nie zgarnięty, to jeszcze nawet nie ubity. Wówczas mieszkańcy tych wsi w ogóle nie mogliby wyjechać... bo powiat magicznym stwierdzeniem podjął decyzję że nie warto odśnieżać 4 km.
To pytanie polecam skierować do Burmistrza Reska.
Jeśli 4 km przerasta powiat by zapewnić dojazd mieszkańcom... to i muszą oni liczyć na ciężarówki, ciągniki i służby leśne ugniatające śnieg. Nikt nie marudziły gdyby pług choć próbował zgarniać śnieg (mając uniesiony element roboczy) by zamiast 30cm po opadach, było np 10cm przez które większość aut osobowych daje radę przejechać.