Portal Resko24.pl - Menu boczne
Pin It

Dziś, około godz. 18 doszło do pożaru w domu mieszkalnym w miejscowości Siwkowice. Pożar zaczął się gwałtownie rozprzestrzeniać, jeszcze przed przybyciem służb ratowniczych mieszkańcy walczyli z ogniem. W zdarzeniu ucierpiało 2 miesięczne dziecko, zostało przetransportowane śmigłowcem do szpitala w Szczecinie.

W sumie do pożaru zadysponowano 4 zastępy straży pożarnej z jednostek JRG Łobez i OSP Resko. Na miejscu interweniowały dwa Zespoły Ratownictwa Medycznego, w tym Lotnicze Pogotowie Ratunkowe oraz Policja.

- Zgłoszenie o pożarze w Siwkowicach trafiło do nas o godz. 17:51, dotyczyło pożaru w domu jednorodzinnym. Ogień pojawił się w jednym z pomieszczeń, szybko się przeniósł na część poddasza. Mieszkańcy jeszcze przed przybyciem służb, sami się ewakuowali z płonącego domu. Niestety zatruciu gazami, powstałymi w czasie pożaru, uległo 2 miesięczne dziecko. Będący na miejscu Zespół Ratownictwa Medycznego podjął decyzję o zadysponowaniu Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dziecko w chwili przekazywania zespołowi LPR było przytomne. Zastępy Straży Pożarnej w dalszej części akcji rozebrały nadpalone elementy konstrukcji i dogaszały pojedyncze zarzewia ognia. Budynek w tej chwili nie nadaje się do zamieszkania, władze Reska, łącznie z Centrum Zarządzania Kryzysowego zostały poinformowane o tym fakcie. Przyczynę i okoliczności powstania pożaru ustala Policja - poinformował nas mł. kpt. mgr inż. Grzegorz Paluch, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Łobzie.

- Dostaliśmy informacje o pożarze w miejscowości Siwkowice, zgłoszenie dotyczyło 2 miesięcznego dziecka. Pojawiło się podejrzenie zatrucia czadem oraz podejrzenie poparzenia górnych dróg oddechowych. Dziecko zostało zabezpieczone przez nasz Zespół Ratownictwa Medycznego i przekazane zespołowi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, po czym śmigłowcem zostało przetransportowane do szpitala w Szczecinie - poinformowała nas Paulina Heigel, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.

Sądząc po tym co zastaliśmy na miejscu, rodzina na pewno będzie potrzebowała pomocy. Wnętrze budynku zostało zniszczone i nie nadaje się do zamieszkania. Rzeczy które udało się uratować zostały wyniesione na zewnątrz. Już w czasie akcji na miejscu pojawił się Jarosław Strózikowski z Centrum Zarządzania Kryzysowego gminy Resko.

Relacja filmowa:

Sytuacja na mapie:

Resko24.pl

Piotr Bartnicki
Redaktor: Piotr Bartnicki
"Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba jeszcze mówić do ludzi" - Stanisław Jerzy Lec

Twoja reakcja na artykuł?

Komentarze można dodawać po zalogowaniu. Zapraszamy do dyskusji.

Zaloguj
x
x
Zarejestruj
x