Czy w najbliższych dniach będziemy świadkami niezwykłego gościa z odległej przeszłości na naszym nocnym, a może porannym niebie? Lokalny miłośnik astronomii z Reska, Pan Dawid Lato, zaintrygował informacją o potencjalnym powrocie radzieckiej sondy z 1972 roku!
Wyobraźcie sobie podróżnika w czasie, który po ponad pół wieku kosmicznej wędrówki ma szansę znów przemknąć nad naszymi głowami. Mowa o sondzie Kosmos 482, bliźniaczce misji Wenera-8, która wyruszyła w kierunku Wenus. Podczas gdy jej siostra dotknęła gorącej powierzchni planety, Kosmos 482 z powodu technicznej usterki utknął na orbicie okołoziemskiej, stając się na ponad 50 lat cichym świadkiem kosmicznej przestrzeni.
"To niesamowita historia kosmicznej awarii, która po latach może zafundować nam unikalne widowisko," entuzjastycznie opowiada Pan Dawid. "Ta sonda to prawdziwy relikt ery podboju kosmosu. Została zaprojektowana, by przetrwać piekielne warunki na Wenus – niewyobrażalnie gęstą atmosferę i ekstremalne temperatury. Ta wytrzymała konstrukcja może sprawić, że jej powrót w ziemską atmosferę będzie spektakularny."
Według szacunków Pana Dawida, który z pasją śledzi kosmiczne nowinki, ponowne wejście sondy w atmosferę Ziemi jest najbardziej prawdopodobne między 9 a 12 maja.
Kiedy i jak wypatrywać kosmicznego gościa z Reska?
Opierając się na analizach Pana Dawida oraz ogólnie dostępnych informacjach, istnieje szansa, że przelot będzie widoczny z Reska 10 maja około godziny 6:38 rano czasu środkowoeuropejskiego letniego, z pewnym oknem czasowym +/- 13 godzin. Jeśli te prognozy się potwierdzą, wypatrujcie na południowo-wschodnim horyzoncie, około godziny 6:38 rano, jasnego punktu przecinającego poranne niebo. Trajektoria przelotu może być widoczna w kierunku wschodnim, zmierzając w stronę południowo-wschodnią.
"To może być niezwykła okazja, by zobaczyć coś, co przez dziesięciolecia krążyło wokół Ziemi," zachęca Pan Dawid. "Jeśli warunki pogodowe dopiszą, a my spojrzymy we właściwym kierunku o właściwym czasie, być może ujrzymy jasny ślad na niebie, przypominający o pionierskich czasach eksploracji kosmosu."
Choć sonda waży około 500 kg, a jej korpus wykonany jest z wytrzymałego stopu tytanu, co sugeruje, że fragmenty mogą przetrwać wejście w atmosferę, pamiętajmy, że jest to naturalny proces. Większość powierzchni Ziemi to oceany, więc szanse na zaobserwowanie czegokolwiek na lądzie są mniejsze, ale sama możliwość przelotu i związanych z nim efektów świetlnych jest już ekscytująca.
Zachęcamy mieszkańców Reska i okolic do wypatrywania południowo-wschodniego nieba w najbliższych dniach, szczególnie w okolicach poranka 10 maja. Kto wie, może wspólnie staniemy się świadkami fascynującego powrotu kosmicznego weterana, o którym z pasją opowiedział nam nasz lokalny miłośnik astronomii, Pan Dawid Lato!
Resko24.pl/fot. Dawid Lato