Portal Resko24.pl - Menu boczne
Pin It

Kiedy myślimy o wybaczaniu, to wydaje nam się , że jesteśmy bardzo wielkoduszni, kiedy komuś wybaczymy, tak jakbyśmy dawali mu prezent. Czy tak jest rzeczywiście? Może to sobie robimy prezent.

Ostatnio zapytała mnie pacjentka, jak długo można komuś wybaczać jego zachowanie, kiedy nie widzimy żadnej poprawy. Chodziło o złe traktowanie jej córki przez zięcia. Ta pani bardzo cierpiała, gdy słyszała za ścianą krzyki i obelgi kierowane przez zięcia do jej córki. Mówiła , że jej serce dosłownie kurczyło się ze strachu i złości. Kiedy zięć się uspokajał, przepraszał obie panie, ale po jakimś czasie sytuacja się powtarzała.

Pacjentka pytała jak długo ma to jeszcze znosić, jak długo wybaczać takie zachowanie, czy jest na to jakaś rada?

Zięć pacjentki jest dorosłym człowiekiem, nie chce być już wychowywany. Nawet przez teściową. Widocznie ma problem z radzeniem sobie z emocjami. I nie może tu być mowy o wybaczaniu. Mężczyzna ma problem i musi go rozwiązać. Pewnie sam nie wie jak może to zrobić. Być może po wybuchu złości ma poczucie winy i jego przeprosiny są naprawdę szczere, ale po jakimś czasie przestaje się kontrolować , emocje są tak silne, że znowu dochodzi do wybuchu. Na pewno jest to uciążliwe dla osób, które z nim mieszkają. Czy jest na to jakaś rada?

Teściowa ma prawo powiedzieć zięciowi jak bardzo te jego wybuchy złości ją ranią, podpowiedzieć , gdzie może poszukać pomocy, zaproponować swoje wsparcie w procesie przemiany. Sama może nauczyć się jak prawidłowo reagować na takie zachowanie zięcia. Samo wybaczanie sytuacji nie zmieni. Potrzebne są konkretnie działania z obu stron. Te działania będą skuteczne tylko wtedy, gdy wyrażane są ze zrozumieniem i szacunkiem w stosunku do drugiej osoby. Pouczanie i wzajemne pretensje niewiele tu pomogą .

Wybaczanie jest trudną emocją, bo związane z trzymaniem w sobie urazy. A to nas niszczy, „zżera od środka”. Często my cierpimy, a tę drugą stronę niewiele to obchodzi. Warto nauczyć się odpuszczać urazy. Nie musimy tej drugiej strony lubić, wystarczy, że wybaczymy i niech idzie swoją drogą. Wtedy poczujemy się lepiej. Będziemy mogli zająć się swoim życiem. To będzie nasz prezent.

mgr Teresa Raczyńska – psycholog Zakładu Opieki Zdrowotnej „MIL-MED” w Gryficach

www.mil-med.pl

R24PL
Redaktor: R24PL

Twoja reakcja na artykuł?

Komentarze można dodawać po zalogowaniu. Zapraszamy do dyskusji.

Zaloguj
x
x
Zarejestruj
x