RESKO. Policjanci zatrzymali sprawcę kradzieży sklepowej. Tym razem młody mężczyzna, ukradł kilka buteleczek z perfumami. Został jednak zauważony przez ochronę sklepu i przekazany policji. Zachowajmy szczególną ostrożność podczas przedświątecznych zakupów.
W środę (21.12) około godz. 13.40, do "Biedronki" w Resku wszedł młody mężczyzna i próbował ukraść kilka opakowań perfum. Zauważony przez ochronę, próbował wybiec ze sklepu. Reakcja ochrony była natychmiastowa, został zatrzymany koło dawnego gabinetu weterynarii.
Przed przyjazdem patrolu policji interweniował również patrol Straży Miejskiej z Reska. Całej sytuacji przyglądała się spora grupka przechodniów i klientów sklepu. Gdy na miejsce przyjechała Policja, sprawcą okazał się być znany z podobnych czynów mieszkaniec powiatu gryfickiego.
Straty jakie poniósł sklep wyniosły ok. 80 zł, zapewne dużo mniej niż mandat jakim został ukarany sprawca kradzieży.
Dlatego tuż przed świętami, w jeszcze trwającej "gorączce" świątecznych zakupów warto zachować kilka zasad:
- uważać na portfele, biżuterię oraz gotówkę przenoszoną w kieszeniach, torbach, saszetkach i portfelach, które są niedomknięte, wystają z odzieży lub bagażu,
- reagować na przypadkowe szturchnięcia, przepychania i zaczepiania poprzez każdorazowe sprawdzanie, czy w ich wyniku nic nie wypadło lub nie zginęło,
- nie być obojętnym, jeśli się jest światkiem kradzieży lub przywłaszczenia – jeśli z obawy przed konsekwencjami jest lęk przed bezpośrednią reakcją – powiadomić ochronę lub personel sklepu lub zadzwonić na telefon alarmowy,
- nie zostawiać na siedzeniach samochodów torebek, plecaków, reklamówek lub torb z zakupami lub jakichkolwiek przedmiotów, które mogą stać się łupem złodzieja.
Dzięki temu będzie można uchronić się przed smutnymi konsekwencjami przedświątecznych zakupów.
Resko24.pl
Komentarze
Ponadto złodziejowi odchodzą chęci wyrwania się i oswobodzenia ochroniarzowi jeśli obok stoją dwie dodatkowe osoby gotowe pomóc ochronie... Być może znalazłby się jakiś przechodzień gotowy szarpać się ze złodziejaszkiem... ale łatwiejsza i bezpieczniejsza była pomoc wezwanej straży.
Oczywiście jedna akcja nie dowodzi, że ochroniarz bez strażników sobie nie poradzi... i ze straż jest niezbędna. Gdyby pełnili piesze dyżury w terenie (w tym poza Reskiem) pewnie policja dotarłaby pierwsza.