Zbliżający się dzień Wszystkich Świętych, to nie tylko okazja do zadumy i wspomnień. To gratka również dla złodziei, którzy chętnie sięgają po cudze znicze, kwiaty i inne dekoracje. Często kupione przez emerytów i rencistów za ostatnie pieniądze. – Takich hien cmentarnych nikt nie upilnuje – sygnalizuje pani Cecylia.
Do naszej Redakcji zadzwoniła pani Cecylia z Reska, akurat z grobów jej bliskich zginęły kwiaty. Za chwilę słyszymy w dalszej rozmowie, że okradziono również groby jej znajomych.
- Dzwonię, bo chcę zasygnalizować, że groby na cmentarzu w Resku są okradane. Zginęły kwiaty, nie tylko u mnie. To bardzo przykre, że taki proceder w ogóle się odbywa, w takim czasie i w takim miejscu - mówi mieszkanka Reska.
Ciężko mówić również o dokładnej liczbie kradzieży, wiele osób ich nie zgłasza w ogóle. Pani Cecylia zapewniała nas, że na pewno zgłosi to policji.
Kradzieże mają miejsce każdego roku, jak sobie z nimi radzić? "Zrezygnuj ze sztucznych kwiatów - naturalne rzadziej kradną", "Przywiąż wieniec do pomnika", "Pomaluj znicze czarnym markerem" - to tylko niektóre z porad, jakie możemy znaleźć w sieci. Zyskują one na popularności zwłaszcza tuż przed dniem Wszystkich Świętych.
Wszystko po to, aby ustrzec się złodziei. Wydawałoby się, że nikogo nie interesuje już kradzież plastikowych kwiatów i wazonów, które można kupić w supermarkecie nawet za 5 zł. Nic bardziej mylnego. Cmentarni łupieżcy wciąż grasują po nekropoliach. Kradną znicze, wieńce, a nawet grabie i konewki.
Resko24.pl