RESKO. Klub Ka-60, nieodmiennie wspierany przez Dyrekcję Centrum Kultury w Resku, nadal działa aktywnie, kultywując wypracowane dotychczas zwyczaje. Na przykład utrwaliło się, że gospodyniami comiesięcznych spotkań są członkinie klubu, które się w danym miesiącu urodziły. To one zapewniają poczęstunek do kawy i obmyślają formę rozrywki.
Przed nami zaplanowane wyjazdy, a za nami aż trzy sympatyczne jubileusze. W styczniu klub świętował swoje 5-lecie, w maju osiemdziesiąte urodziny naszej uroczej Koleżanki, Jadwigi Zimny, a ostatnio sierpniowe jubilatki poświęciły część spotkania na organizowaną wcześniej w tajemnicy niespodziankę.
W ostatni poniedziałek miesiąca założycielka klubu, Maria Sękowska, została mocno zaskoczona działaniem koleżanek, które nie tylko założyły Jej na głowę krakowski wianek ze wstążkami (wykonany artystycznymi dłońmi Krystyny Kalenkiewicz), ale i zaśpiewały kilka zwrotek na melodię krakowiaka (ze słowami Joanny Jakuszyk). Bowiem dokładnie 50 lat temu przyjechała z Krakowa i zamieszkawszy w Resku podjęła pracę w L.O. A, że od tamtej pory jest już reskowianką, ostatnia przyśpiewka zawiera słowa: " Jubileusz zacny Maryni Sękowskiej, reskowianki jednej z ziemi podkrakowskiej". Zabawa była wyśmienita, a wszystkie trzy jubilatki tego miesiąca odpowiednio uhonorowane. Nie obyło się, oczywiście, bez zdjęć...
PRZYŚPIEWKI KRAKOWSKO-RESKOWSKIE
Krakowianka jedna do Reska przybyła.
Niejednemu chłopcu w głowie zawróciła.
Przybyła do Reska krakowianka młoda,
włos związany w kitki, lico jak jagoda.
Zjechała do Reska jedna krakowianka,
zachwyciła się nim pierwszego poranka.
Krakowianka jedna w Resku zamieszkała,
wszystko co potrafi szybko pokazała.
Taka była nasza krakowianka zdolna,
że dostała tytuł: profesorka szkolna.
Nauczała długo, pracy się nie bała,
roczniki biologów z ręki wypuszczała.
Teraz po półwieczu była krakowianka
jest rozpoznawalna jako reskowianka.
Pomieszkała w Resku reskowianka miła,
nie miała co robić, to klub założyła.
Pięć lat klubu przeszło, wtedy na jaw wyszło:
pięćdziesięciolecie obchodzić jej przyszło.
Jubileusz zacny Maryni Sękowskiej,
reskowianki jednej z ziemi podkrakowskiej!
Resko, koniec sierpnia 2014 r. (sł. Joanna, mel. ludowa)
Joanna Jakuszyk