Jak sygnalizuje Czytelniczka, widać bardzo wyraźnie, że tym razem żerowały sobie na placu zabaw w Parku Miejskim przy ul. Sportowej w Resku.
- Nie przypominam sobie, aby dziki w tej okolicy podchodziły, aż tak blisko zabudowań - pisze Czytelniczka.
Dziki w mieście to już nie jest wyjątkowa sytuacja, powoli staje się codziennością. Wieczorami i nocą zapuszczają się do miasta w poszukiwaniu pożywienia. Mają łatwo, bo sami nie dbamy o porządek wyrzucając resztki jedzenia, zapach wabi je, bo węch mają doskonały. Przy okazji ryją trawniki w poszukiwaniu pędraków, stratują przydomowe ogródki, bo lubią też uprawiane w nich warzywa. Coraz mniej boją się samochodów i maszerują ulicami, ludzie też są im coraz mniej straszni.
Co zatem robić? To pytanie aktualne w całej Polsce, bo to nie tylko nasz lokalny problem. Na pewno trzeba dbać o porządek. Kosze na naszych podwórkach powinny być zamykane, nie wolno wyrzucać resztek jedzenia poza swoje posesje. Z całą pewnością trzeba też zadbać o swoje bezpieczeństwo, jeśli już zobaczymy dzika to należy odejść w inną stronę, nie podchodzić, nie robić sobie zdjęć z dzikiem. Psy najlepiej wyprowadzać na smyczy, bo szczekający może sprowokować dzikie zwierzę do ataku.
https://resko24.pl/aktualnosci/3975-dziki-niezle-sie-bawia-w-naszym-miescie.html#sigProId6711e782e6
Resko24.pl, fot. Czytelniczka